Każdy z nas ceni zarówno swój wolny czas, jak i możliwość wypicia dobrego (najlepiej własnego) piwa. Niestety – często zdarza się, że przez brak tego pierwszego, w naszej domowej spiżarni nie zastaniemy smacznego, domowego piwa, co za tym idzie – musimy takie piwo kupić w sklepie. Na szczęście producenci surowców i piwowarskich znaleźli sposób na to, byśmy mogli cieszyć się smakiem własnego piwa, pomijając jeden z najdłuższych i najbardziej wymagających etapów jego produkcji, czyli przygotowania brzeczki, tj. zacierania słodów i chmielenia. W jaki sposób? Od kilku lat na rynku dostępne są brewkity, nazywane potocznie „piwem instant”. Czym są brewkity i jak przygotować z nich piwo?

 


Czym jest brewkit?

 


Dla niewtajemniczonych brewkit może wydawać się tworem niegodnym zaufania, z którego może i powstanie piwo, ale na pewno będzie cechowało się ono gorszym smakiem i aromatem, a już na pewno będzie przepełnione chemią, której tak bardzo staramy się unikać. Nic bardziej mylnego!

Brewkit, to – najprościej mówiąc – nachmielona brzeczka piwna, wygotowana do postaci gęstego syropu. Brzeczka to z kolei słodki płyn, który jest efektem zacierania słodów i późniejszego chmielenia. Formalnie brzeczka staje się piwem dopiero w momencie zadania do niej drożdży.

Co ciekawe, brewkitowy „syrop” możesz uzyskać w domowym zaciszu, pod warunkiem, że po około godzinie chmielenia na gorąco, chmiel ten usuniesz z brzeczki, a tą z kolei będziesz odparowywał na bardzo małym ogniu, aż do momentu, w którym całość będzie gęsta za sprawą małej ilości wody. Odradzamy jednak takie rozwiązanie. Po pierwsze – jest to czasochłonne; po drugie – proces ten wymaga stałej uwagi, ponieważ łatwo taką brzeczkę przypalić; po trzecie – nie uzyskamy w pełni takiego efektu, gdyż producenci stosują do tego celu specjalne kotły, gdzie gotują pod wysokim ciśnieniem. Obrazuje to jednak, że brewkit to produkt w pełni naturalny.

Również, jeżeli chodzi o chemię – nie uświadczymy jej w brewkitach dobrej jakości. Głównym składnikiem brewkitu są cukry proste, które służą jako pokarm dla drożdży, a jak wiadomo, cukier sam w sobie jest konserwantem, dlatego użycie innych „wspomagaczy” jest niepotrzebne, a wiązałoby się z dodatkowymi kosztami.

Nie powinieneś mieć również obaw, jeśli chodzi o smak brewkitu. Receptury przygotowują profesjonalni piwowarzy z wieloletnim doświadczeniem, a proporcje dobrane są tak, aby piwo mogło konkurować z browarem przygotowanym przez piwowara od przysłowiowego "A do Z".


Zalety brewkitu

 

Jedną z najważniejszych zalet brewkitu jest możliwość przygotowania gotowej do fermentacji brzeczki zaledwie w 20 minut. Oczywiście, jak w przypadku standardowego zacierania, obowiązuje nas okres  fermentacji około 14 dni i późniejszej refermentacji około 7 dni, jednak kilkugodzinne zacieranie jest tutaj wyeliminowane. Dzięki takiemu rozwiązaniu możesz zaoszczędzić cenne godziny swojego życia (o które szczególnie ciężko w okresie wakacyjnym). Zaoszczędzony czas możesz wykorzystać na przykład na łowienie ryb, lub wycieczkę z rodziną nad wodę.

Innym plusem jest fakt, że nie gotując ponad 20l płynu, nie zwiększasz temperatury i poziomu wilgoci w swoim domu, co mogłoby być szczególnie dokuczliwe w upalne dni.

Dodatkowo trzeba wspomnieć o tym, że wbrew informacjom widniejącym na opakowaniu, piwa z brewkitów nie muszą mieć jednej ustalonej odgórnie goryczki znajdującej się w pewnym zakresie. Możesz zarówno podnieść goryczkę w swoim piwie, jak i ją obniżyć. W momencie, w którym stwierdzisz, że piwo z brewkitu ma zbyt wysoki lub zbyt niski dla Ciebie wskaźnik IBU, możesz na niego wpłynąć – w przypadku zbyt dużego dodaj więcej ekstraktu słodowego/cukru i zrób więcej litrów brzeczki. Taki zabieg sprawi, że goryczka zgubi się w większej ilości płynu, jednocześnie zachowując wskazany poziom BLG. W drugą stronę – jeśli chcesz więcej IBU, możesz zagotować brewkit z kilkoma litrami wody, po czym dodać odpowiednią ilość chmielu. Wtedy goryczka zatrzyma się na preferowanym przez Ciebie poziomie. Aby skutecznie obliczyć te wartości użyj naszego kalkulatora. Możesz także zrobić podobny zabieg, jak w przypadku zmniejszania IBU, jednak wtedy będziesz potrzebował mniejszej ilości ekstraktu słodowego lub glukozy/ cukru. Pamiętaj, że w tym przypadku, jeśli chciałbyś osiągnąć zalecany przez producenta stopień BLG, piwa będzie nieco mniej, niż było zakładane pierwotnie, jednak unikniesz konieczności posiadania dodatkowego chmielu. 

Inną metodą, którą możesz wpływać na smak i aromat piwa z brewkitu są dodatki, które podobnie, jak przy brzeczce zacieranej standardową metodą, możesz użyć w trakcie fermentacji cichej (na przykład chmiele, pulpy, płatki dębowe, cukry nierefermentujące itp).

 

Co potrzebujesz, aby przygotować piwo z brewkitu?


Mimo, że przygotowanie piwa z brewkitu jest o wiele szybsze, niż w przypadku standardowego zacierania, to nie obejdzie się bez podstawowego sprzętu i kilku dodatkowych surowców. Oczywiście twój domowy browar nie musi być tak rozbudowany, jak w przypadku zacierania, niemniej jednak – kilka elementów to „must have”.

Zacznijmy od surowców. Aby przygotować piwo z brewkitu – od przygotowania brzeczki, do wypicia pierwszej – butelki będziesz potrzebował:

- brewkit – jeśli chodzi o paletę ich wyboru, to bez obaw – każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Największym na ten moment producentem brewkitów jest Mangrove Jack’s. Innymi znanymi producentami są np. Brewferm i Muntons.

- drożdże – te standardowo dołączane są do opakowania brewkitu.

- ekstrakt słodowy/enhancer/glukoza/cukier – ten punkt nie obowiązuje w przypadku brewkitów marki Muntons, dostępnych w naszym sklepie. Jeśli chodzi o Mangrove Jack’s i Brewferm – producent zaleca użycie jednego z tych słodzików. Mają one za zadanie zwiększyć zawartość cukru w brzeczce. Ten stanowi pożywienie dla drożdży, a co za tym idzie – piwo będzie mocniejsze, a nasza warka będzie mogła liczyć nieco ponad 20 litrów, czyli około 40 butelek piwa. Wskazane jest użycie ekstraktu słodowego – da nam on najlepsze efekty. Równie dobrym pomysłem jest użycie enhancera, czyli mieszanki ekstraktów słodowych, syropu z cukru inwertowanego i syropu glukozowego. Oba te produkty zawierają cukry niefermentujące, które budują smak piwa. Zwykły cukier lub glukoza podnosi tylko poziom alkoholu.

- glukoza krystaliczna/dropsy fermentacyjne/cukier – tego składnika użyjemy już po fermentacji, na chwilę przed wlaniem piwa do butelek. Odrobina cukru w jednej z tych postaci dodana przed zakapslowaniem butelki da drożdżom nową dawkę energii, dzięki czemu będą one wciąż pracować wewnątrz butelki, jednocześnie zwiększając ciśnienie C02, dzięki temu piwo jest nagazowane oraz zwiększa się jego trwałość. Więcej o refermentacji znajdziesz w tym artykule,

- woda.

 


Sprzęt:

- wiadro fermentacyjne (około 30 litrów) z rurką fermentacyjną,

- wiadro fermentacyjne (około 30 litrów) z kranem – konieczne podczas rozlewania piwa do butelek,

- łyga piwowarska lub inne narzędzie do mieszania – nie używaj drewnianych sprzętów, ponieważ mikropory w drewnie mogą magazynować bakterie, do których nie dotrze środek dezynfekujący, ale przy dłuższym kontakcie z brzeczką, mogą się do niej przenieść,

- środek do dezynfekcji – może być alkohol o wysokim stężeniu, lub popularne w piwowarstwie OXI,

- garnek – nie będzie konieczny tak duży gar, jak w przypadku zacierania słodów. Najbardziej optymalny będzie gar o pojemności około 10/12 litrów, jednak na mniejszym, np. 5l również sobie poradzisz. Chodzi o podgrzanie kilku litrów wody do wstępnego rozcieńczania brewkitu.

- termometr piwowarski – można sobie poradzić bez niego, jednak jest to obarczone pewnym ryzykiem, szczególnie w momencie, w którym zadajemy drożdże. Optymalna temperatura zadania drożdży to ok 20°C.

- menzurka i cukromierz – konieczne do zbadania zawartości cukru przed fermentacją jak i po fermentacji. Dzięki nim będziesz mieć pewność czy fermentacja dobiegła końca, jednocześnie pozwalając nam na w miarę dokładne wyliczenie zawartości alkoholu w gotowym piwie, na podstawie ilości odfermentowanego cukru.

- wężyk do przelewania (minimum 1 metr, ale nieco dłuższy będzie lepszy),

- butelki,

- kapslownica i kapsle.

 

Cały potrzebny sprzęt potrzebny do przygotowania swojego pierwszego piwa z brewkitu znajduje się w jednym z naszych zestawów - Twój Browar Domowy (zdjęcie wyżej).


Jak przygotować brewkit w domu? Jeśli będziesz robił to po raz pierwszy polecamy nasz film oraz poniższą instrukcję.

 

Przygotowanie brzeczki:

1. Na początek opakowanie brewkitu i ekstraktu słodowego (o ile będziesz go używał) włóż do pojemnika z gorącą wodą – pozwoli to na rozmiękczenie słodowo-chmielowego syropu, by jego późniejsze przelanie do gara z gorącą wodą było łatwiejsze. Pamiętaj, by z opakowania brewkitu wyciągnąć drożdże – w niektórych przypadkach są one zamontowane do dna opakowania brewkitu, w innych znajdują się wewnątrz opakowania z płynnym ekstraktem (w bocznej kieszonce). Z kolei jeśli brewkit jest w kartoniku lub puszce, to prawdopodobnie będą one osobno, obok torby z cukrowym syropem.

2. W tym czasie zdezynfekuj potrzebny na ten moment sprzęt (fermentor z rurką fermentacyjną, termometr, łygę) i zacznij podgrzewać wodę (minimalnie powinno być jej około 3 litrów, optymalnie będzie 5-7l).

3. Kiedy woda w garnku będzie gorąca (nie musi, a nawet nie powinna wrzeć), rozcieńcz w niej brewkit, ekstrakt słodowy/enhancer lub cukier/ glukozę. Możesz to zrobić w garnku lub zdezynfekowanym fermentorze. Pamiętaj, aby dodając brewkit, ekstrakt słodowy lub enhancer, całość cały czas mieszać – unikniemy dzięki temu przywarcia tych składników do dna. Również na tym etapie możliwe jest zwiększenie goryczki, ale całość musimy doprowadzić do wrzenia, po czym dodać chmiel.  Objętość płynu powinna wynosić od 5 do 10l. W międzyczasie możesz rehydratować drożdże w szklance (cały proces omówiliśmy na naszym kanale na YouTube). Nie jest to jednak konieczne.

4. Na tym etapie należy dolać do fermentora, w którym mamy rozcieńczony brewkit wody (do około 23 l.) Możesz użyć najtańszej marketowej wody, lub przegotowanej wody z kranu – jeśli dodasz zimną wodę, to ochłodzisz brzeczkę, dzięki czemu szybciej będziesz mógł zadać drożdże. Dopuszczalne jest również użycie wody prosto z kranu, wtedy jednak ryzyko zakażenia piwa jest wyższe.

W tym momencie warto też zbadać zawartość cukru w brzeczce. Temperatura brzeczki w menzurce podczas badania areometrem powinna wynosić 20°C.

5. Kiedy brzeczka osiągnie temperaturę odpowiednią do zadania drożdży (wskazaną przez producenta na opakowaniu drożdży lub brewkitu), dodaj je. Wspomniana wcześniej rehydratacja jest wskazana, jednak producent dopuszcza rozsypanie drożdży bezpośrednio na powierzchnię brzeczki.

6. Fermentor szczelnie zamknij i odstaw do miejsca, w którym będzie odbywać się fermentacja.


Fermentacja:

 

1. Fermentacja burzliwa – w zależności od pracy drożdży (powinna trwać do 7).

2. Fermentacja cicha – na tym etapie możesz wpływać na smak piwa za sprawą dodatków. Czasem brewkity wyposażone na przykład w chmiele do chmielenia na zimno. Możesz także dodać pulpy, płatki dębowe itp. Pamiętaj jednak, żeby miało to miejsce nie później, niż na 4 dni przed planowany rozlewem, szczególnie jeśli chodzi o substancje fermentujące.

 


Butelkowanie i refermentacja:

1. Na 48 godzin przed planowanym butelkowaniem warto zmierzyć zawartość BLG. Czynność tą powtórzyć w dniu planowanego rozlewu – jeśli wartość jest taka sama, przelej piwo do fermentora z kranem. Użyj do tego wężyka. Staraj się nie wzburzyć osadu drożdżowego znajdującego się na dnie wiadra, w którym odbywała się fermentacja.

2. Po przelaniu piwa do fermentora z kranem dodaj do niego rozpuszczoną wcześniej w szklance  gorącej wody glukozę (najczęściej około 6g na 1l piwa). Następnie całość delikatnie wymieszaj, aby nie natlenić piwa.

3. Pełne butelki zakapsluj i odstaw na kilka/kilkanaście dni (refermentacja powinna odbywać się w podobnej temperaturze do tej, w której miała miejsce fermentacja). Po upływie tego czasu możesz cieszyć się swoim piwem z brewkitu!

 

* Pamiętaj, aby zarówno fermentor, łyga, jak i butelki były dokładnie wysterylizowane – dzięki temu nie zepsujesz swojego piwa.
* Zachowaj przestrzeń w szyjce butelki pomiędzy kapslem, a powierzchnią piwa. Jest niezbędna aby gromadzić powstały podczas refermentacji gaz.


Ważne:

1. Piwo domowe nie ma terminu ważności, dlatego mogą czekać na wypicie nawet kilka lat. Jednak w wielu przypadkach jest to nie wskazane, gdyż podczas długiego leżakowania może zachodzić utlenianie, wpływające niekorzystnie na stan piwa. Są jednak rodzaje piw, które lubią długo leżakować, a utlenianie ma na nie zbawienny wpływ. Więcej szczegółów znajdziesz tu...

2. W przypadku, kiedy BLG na dzień przed rozlewem było wyższe, niż w dniu rozlewu – wstrzymaj się z butelkowaniem do kolejnego dnia. Jeśli jesteś pewien, że areometr wskazuje taką samą wartość, jak w dniu poprzednim, możesz butelkować. Unikniesz dzięki temu wielu kłopotów związanych z przegazowaniem piwa (np. granaty, czyli wybuchające butelki).

 

Użyte zdjęcia:
https://unsplash.com/photos/MD-PAjmHJSc
https://unsplash.com/photos/Idzw9ImQXtk